Błędy – kto z nas ich nie popełnia? Haft krzyżykowy, jak każde hobby zaczynamy od podstaw i choćbyśmy czytali setki książek i byli bardzo skupieni, możemy zrobić coś co popsuje efekt naszej, często kilkumiesięcznej pracy. Postanowiłam zebrać wszystkie „popularne” błędy, które możecie popełniać na początku i porady jak ich uniknąć.
Przyznam szczerze, że znalazłam ich całkiem dużo!
Supełki na lewej stronie robótki – to rzecz, której powinniśmy absolutnie unikać. Supełki mogą wydawać się dobrą metodą utrzymania nici w miejscu, jednak, kiedy upierzemy i wyprasujemy naszą robótkę mogą one spowodować nierównomierne rozłożenie się tkaniny. Będzie to bardzo dostrzegalne po oprawieniu pracy, nadając obrazkowi mało estetyczny wygląd. Nawet najmniejszych supełków należy unikać zarówno po wierzchniej jak i spodniej stronie tkaniny.
Źle dobrane zamienniki kolorów – często za bardzo ufamy przeróżnym konwerterom, a przecież nie zawsze kolor „najbardziej zbliżony” to taki, który najbardziej pasuje w naszym wzorze. Kiedy koniecznie potrzebujemy zamienić mulinę jednego producenta na drugiego (ze względu na cenę czy dostępność) warto zaopatrzyć się w karty kolorów, dzięki którym możemy porównać odcienie 1 do 1 i wybrać ten, który pasuje najbardziej.
Robienie siatki na tkaninie długopisem lub ołówkiem – siatka na tkaninie niezwykle ułatwia pracę, jednak decydując się na nią nie powinniśmy sięgać po zwykłe mazaki czy ołówki. Niesprana kratka potrafi oszpecić nawet najstaranniej wykonany haft. W Internecie pełno jest porad jak usunąć ołówek z tkaniny, ale zawsze należy wziąć pod uwagę, że wszystkie te sposoby mogą nie zadziałać. Warto uniknąć tej przykrej sytuacji kupując specjalnie pisaki i kredki do tkanin, które znikają po upłynie określonego czasu lub po zetknięciu z wodą. Można też zaznaczyć siatkę fastrygą, którą na koniec bez problemu wyprujemy z robótki.
Za małe marginesy i strzępiące się boki tkaniny – to moje osobiste przekleństwo, które prześladowało mnie przez kilka lat. Zawsze bezmyślnie zostawiałam zbyt małe marginesy i nie zabezpieczałam tkaniny, aż doszłam do momentu, w którym piękna robótka została oszpecona przez wyprucie się materiału aż do linii brzegowej ściegu. Przy przygotowywaniu robótki warto wymierzyć sobie jaki obszar będzie zajmować ona na tkaninie i dodać do tego marginesy o odpowiedniej szerokości. Pamiętając o napinaniu tkaniny na ramkę, tamborek czy krosno nie żałujcie materiału! Umożliwi Wam to poprawę ewentualnego błędu podczas liczenia oraz wygodną pracę a na dodatek, dobrze naciągnięta tkanina ułatwia równe stawianie ściegów. By tkanina się nie strzępiła można zabezpieczyć jej boki na wiele sposobów: - Podłożyć boki tkaniny i oblecieć ją na maszynie (zwykły overlock na krawędzi nic nie da, ze względu na strukturę i sposób ułożenia nici w materiale) - Podkleić krawędzie klejem do tkanin -Zabezpieczyć krawędzie taśmą malarską lub plastrem
Strzępienie się, plątanie i urywanie nici – niestety ten problem może dopaść każdego, niezależnie od naszych starań. Powodem mogą być nici kiepskiej jakości, stare, zakurzone lub źle przechowywane. To ostatnie ma kluczowe znaczenie – nawet chińskie podróbki lub muliny mało znanych producentów mogą okazać się bardzo dobre, jeżeli są przechowywane w odpowiednich warunkach. Jeśli Wasze nitki mimo wszystko się strzępią i urywają spróbujcie przetestować tych kilka metod: - Przeciągnięcie nitki przez nawilżone kremem dłonie (oczywiście krem musi być bardzo dobrze wtarty!) - Nawoskowanie nici – przeciągnięcie jej przez woskową świeczkę (najlepiej białą lub naturalną, aby nie ubrudzić nici) lub przez specjalny wosk do nici dostępny w pasmanteriach - Puszczenie nitki luzem i pozwolenie jej na odkręcenie się – rozplątania nitka nie tylko mniej się strzępi, ale także nadaje krzyżykom równy wygląd - Używanie odcinków nici nie dłuższych niż ok 30cm – pamiętajcie, że nić ociera się o tkaninę, więc krótsze (ale niezbyt krótkie!) kawałki muliny zminimalizują ryzyko strzępienia się - Unikanie wypruwania – jeśli zdarzy Wam się większa pomyłka, warto wypruć nić i nie używać jej ponownie – będzie ona pognieciona i wystrzępiona ze względu na częste ocieranie się o tkaninę - Dobór odpowiedniej igły – być może nie jest to oczywiste, jednak ma wielkie znaczenie. Gdy w uchu igły znajduje się zbyt wiele nici zaczyna się ona rozdzielać i nadrywać
Pomyłka we wzorze lub liczeniu – nie ma co ukrywać, myślę, że zdarzyła się każdej haftującej osobie. Jeżeli jest mała i zauważymy ją szybko, łatwo jest wypruć nitkę i naprawić swój błąd. Ja często za późno orientuję się, że postawiłam jeden krzyżyk w złym miejscu, jednak, jeśli nie zaburza on wzoru zostawiam go tam, gdzie jest. Dużo gorzej jest w sytuacji, gdy po wyszyciu dziesiątek krzyżyków okazuje się, że rozminęliśmy się z poprzednio wyszytym fragmentem. Czasem udaje się to w jakiś sposób naprawić, jednak w większości przypadków nie pozostaje nam nic innego niż wypruć cały, błędnie umiejscowiony obszar.
W uniknięciu takiego błędu bardzo pomaga metoda parkowania nici, gdyż stawia ona na niesamowitą uważność, dzięki czemu trudniej o poważny błąd. Ja nici nie pakuje, jednak wyszywam od prawej do lewej i od dołu do góry w wyniku czego nigdy nie zaczynam kolejnej strony w miejscu, gdzie mogłaby się ona minąć z resztą wzoru.
Najważniejsze jest jednak uważne liczenie – warto zastanowić się nad kratką na tkaninie, dzięki której łatwiej odnajdziemy się we wzorze (jeśli boicie się nie spranej kratki, można stawiać kropki, które będą tworzyły kwadraty 10x10).
Brudzenie się tkaniny podczas haftu – powodów może być wiele: używanie niskiej jakości, farbujących mulin (takie potrafią również tracić kolor i farbować podczas prania), jedzenie przekąsek podczas robótki czy praca z brudnymi rękoma. W większości przypadków wystarczy wystrzegać się tych rzeczy, a szanse na zabrudzenie znikają. Innym sposobem może być haftowanie w bawełnianych rękawiczkach (polecane zwłaszcza osobom palącym, posiadającym tytoniowy nalot na palcach) lub przy dużych projektach, przykrycie wyszytych już fragmentów kawałkiem nie farbującego materiału, przymocowanego szpilkami lub fastrygą.
Odkształcanie się tkaniny – Coś o czym mało kto pamięta przy pracy, jednak może zepsuć efekt końcowy. Przede wszystkim by tego uniknąć i zminimalizować ryzyko powstawania nierównych ściegów warto zrezygnować z haftowania w ręku na rzecz krosna, ramki czy tamborka. Oczywiście przy dużych projektach także one mogą pognieść naszą tkaninę, więc jeżeli wzór nie mieści nam się w ramce czy tamborku można uchronić materiał poprzez wyciąganie go z nich na czas, kiedy nie wyszywamy. Podczas prania nie należy gnieść materiału i absolutnie unikać wyciskania wody. Robótkę można osuszyć, rozkładając ją wyprostowaną na ręczniku i delikatnie dociskając. Podczas suszenia nie należy również przypinać haftu do suszarki klamerkami – można umieścić tkaninę na napiętym na suszarce ręczniku, by wzór wysychał na w miarę płaskiej powierzchni. Prasowanie niekiedy może nie wystarczyć, więc warto zabezpieczyć się zawczasu.
Mam nadzieję, że zebrane w ten sposób porady pozwolą Wam uniknąć w przyszłości błędów, jednak pamiętajcie, że haft ma nam sprawiać przede wszystkim radość. Jeśli nie wyszywacie obrazów na wystawy, a tylko dla bliskich wiedzcie, że oni docenią Waszą pracę, nawet jeśli nie będzie ona idealna. Nie bójcie się krytyki w Internecie – coś co podoba się Wam i z czego jesteście dumni, nie zawsze przypadnie do gustu innym. Ja wyszywam, bo sprawia mi to radość. Popełniam masę błędów, niekiedy dają mi one niezłą lekcje, a niekiedy je lekceważę. To moje hobby nie praca. Najważniejsze żebyście Wy byli zadowoleni ze swoich projektów!
Wasze porady są naprawdę dobre.
Dziękuję bardzo
Witaj, jestem początkująca w hafcie i dla mnie takie porady są bardzo cenne. Dziękuję. Laura