Polska fabryka nici Ariadna, oprócz wyrobów włókienniczych, oferuje w swoim sklepie internetowym także drukowane tkaniny oraz zestawy do haftu liczonego. Jak wiesz mulina Ariadny należy do moich ulubionych, postanowiłam jednak sprawdzić, jak firma radzi sobie z innymi produktami dla hafciarek. Dziś opowiem Ci jakie były moje wrażenia z zestawem do wyhaftowania kartki okolicznościowej.
Jako że zbliża się Dzień Matki postanowiłam oprócz prezentu wysłać mamie także ręcznie robioną kartkę z życzeniami. Kupiony przeze mnie zestaw 0085 (znajdziesz go TU) kosztuje 20,79zł i zawiera:
· Aidę 14ct w kolorze białym
· Igłę gobelinową rozmiar 18
· Mulinę (oczywiście marki Ariadna)
· Passe-partout
· Kopertę
Pierwsze na co zwróciłam uwagę po rozpakowaniu to OLBRZYMIA igła przeciągnięta przez sam środek tkaniny dołączonej do zestawu. Po jej wyciągnięciu w materiale pojawiło się oczywiście mało estetyczne wygniecenie, które nie zniknęło nawet po lekkim zmoczeniu, wysuszeniu i wyprasowaniu.
Ten błąd popełniony przez osobę przygotowującą zestaw miał ogromny wpływ na moją ocenę całości. Na początku próbowałam ignorować to zniekształcenie, ale w końcu się poddałam. Jest to wzór bez wyszytego tła i jakkolwiek nie ułożyłabym materiału byłoby ono ciągle widoczne. Ponieważ chciałam wysłać kartkę jako część prezentu, nie mogłam pozwolić by coś takiego zepsuło całokształt moje pracy, więc wymieniłam feralną kanwę na jedną z moich zapasów materiałów (również białą 14ct).
Niestety okazało się, że to nie koniec moich problemów z tym zestawem. Dołączona do niego igła była na tyle duża, że czasem ciężko było przeciągnąć ją przez oczka w tkaninie. Zniekształcała ścieg i pozostawiała po sobie bardzo duże dziury. Niewiele myśląc ją również wymieniłam na własną (DMC rozmiar 24).
Ilość muliny dołączona do zestawu spokojnie wystarczyłaby na zrobienie kilku takich kartek i to mnie akurat ucieszyło, bo przecież musiałam zacząć pracę od nowa (nie chciałam korzystać z własnych motków Ariadny, ponieważ wtedy ta recenzja w ogóle już nie miała by sensu). Mulina jest miękka i nie plącze się, a kolory użyte w zestawie są piękne i wyraziste.
Jeśli chodzi o schemat to jest on bardzo wyraźny, jeśli chodzi o pełne krzyżyki i mało czytelny przy backstitchu. Tak jak przy zestawach z Coricamo, tutaj również backstitch nie jest przedstawiany jako różnego koloru linie, ale mikroskopijne kropeczki, kwadraciki i literki. Osobie ze zdrowymi oczami na pewno sprawiłyby one problemy, a co dopiero osobom starszym lub z dużą wadą wzorku jak ja – po prostu bez lupy nie podchodź!
Niefortunnie także dobrano oznaczenia, gdyż biały krzyżyk przedstawiony jest przez małą · na białym tle, a jasnoszary backstitch znajdujący się tuż obok tworzą malutkie literki P, przez co kilka razy
znalazłam się w miejscu, w którym musiałam wytężać wzrok by nie popełnić błędu.
Z legendy dołączonej do wzoru nie dowiesz się iloma nićmi powinnaś wyszywać. O ile przy pełnych krzyżykach nie stanowi to problemu (do 14ct zwykle 2 lub 3 pasma), tak w backstitchu zła ilość może zepsuć cały efekt. To nie pierwszy raz, kiedy musiałam trochę „kombinować” z wzorem – postanowiłam wziąć 1 pasemko na obszycie kwiatów konwalii, by wyglądały delikatniej i 2 pasemka na łodyżki oraz krawędzie innych kwiatów.
Passe-partout znajdujące się w zestawie też jest średniej jakości. Obok ładnej, delikatnej koperty mamy brystolową ramkę, z pogniecionymi krawędziami oraz odstającymi punkcikami - pozostałościami po wykrojniku. Nie wyglądało to dobrze i również wymagało moich poprawek – wygniecenia delikatnie rozprasowałam żelazkiem na niskiej temperaturze, a odstające fragmenty po prostu dokładnie odcięłam.
Jak już się pewnie domyślasz prezentowany dziś zestaw niestety nie spełnił moich oczekiwań. Myślę, że większość osób, które kupują gotowe zestawy do tworzenia kartek okolicznościowych, chce je później wysłać rodzinie lub przyjaciołom a w tym wypadku niska jakość produktu sprawiła, że kartka raczej trafi do szuflady niż w ręce mojej mamy. Stosunek ceny do jakości produktu nie wypada zbyt dobrze i chociaż prezentowane na stronie Ariadny wzory są naprawdę piękne to nie sądzę abym jeszcze kiedyś zdecydowała się na zakup podobnego kompletu w ich sklepie.
A Ty kupiłaś jakieś zestawy Ariadny? Podziel się swoją opinią!
Mnie w tych zestawach dobijają właśnie igły - jakieś kolubryny... No i nie przepadam za takimi bazami - jakoś topornie dla mnie wyglądają...